KS Mydlice uległ w ostatnim meczu ligowym z liderem rozgrywek – KS Preczów 1:4. Mimo różnicy trzech bramek nasi zawodnicy mogą mówić o dobrym spotkaniu – na tle wyżej notowanego rywala mogliśmy zauważyć prawdziwy progres, jaki nastąpił w grze KS Mydlice w stosunku do pierwszego meczu ligowego.
W pierwszej połowie, jeśli chodzi o tempo gry i rozgrywanie akcji zauważalna była przewaga Preczowa, natomiast nasi zawodnicy zdecydowanie odpierali ataki i nie tylko, bo skonstruowaliśmy również wiele sytuacji podbramkowych. W 12. minucie KS Preczów objął prowadzenie po strzale ze środka pola (zaliczając po drodze rykoszet). Druga bramka padła w 28. minucie z rzutu karnego, podyktowanego za wątpliwą rękę Wojtka Tuźnika. Nie zraziły one naszych graczy do ataku – jeszcze przed przerwą dwójkową akcję przeprowadzili Bohdan Hoy i Rafał Jabłoński, który po wyjściu sam na sam z bramkarzem zdobył kontaktową bramkę.
Druga połowa stała pod dyktandem większej swobody w grze ofensywnej KS Mydlice, ale to samo działo się pod drugą bramką. W 51. i 66. minutach gry padły bramki dla KS Preczów, które ustanowiły wynik spotkania. Nasi zawodnicy mogli jeszcze sporo zamieszać, niestety brakło skuteczności. Swoje szanse mieli Sylwester Włodarski, który wyszedł sam na sam z bramkarzem, a także Rafał Jabłoński, Bohdan Hoy czy Olek Klymov.
W najbliższej kolejce zmierzymy się z rezerwami Unii Strzemieszyce na jej terenie. Początek spotkania w niedzielę o godzinie 16:00 na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ulicy Sportowej 1 w Strzemieszycach. Serdecznie zapraszamy!