Oba zespoły przystąpiły do tego meczu w mocno okrojonych składach. Pierwsza połowa to klasyczna wymiana ciosów. Oba zespoły wyraźnie skupiły się na ofensywie, bo w tak okrojonych składach obie drużyny chciały strzelać bramki i wyraźnie odskoczyć przeciwnikowi, ale do przerwy minimalnie lepsi byli gracze z Sandomierza. Ekipę Jadachów cały czas napędzał Marcin Wolan, który swoimi atomowymi uderzeniami do przerwy 4 razy pokonał Korczyńskiego. Trzeba przyznać, że w całej lidze niewielu graczy może się pochwalić takim "młotkiem" w nodze. Cały mecz mógł się na prawdę podobać z obu stron. Mimo, że sił z minuty na minutę brakowało jednym i drugim to do samego końca mogliśmy zaobserwować dużo walki i gry na styku. W zespole Automotivu tradycyjnie skuteczny był Michalski, ale ozdobą całego meczu z pewnością było trafienie Kruczka, który strzałem w samo okienko bramki, pokonał bezradnego Turka. Tylko 24 godziny będą mieli gracze z Sandomierza na regenerację sił, bowiem w piątek o godz. 21:20 czeka ich ligowy klasyk, a ich rywalem będzie drużyna Grajków z Jamajki.
Z kolei zespół z Jadachów za tydzień w arcyciekawym meczu podejmie ekipę Transdźwigu Stale. Co prawda zespół Transdźwigu nie ma w swojej kadrze wielu graczy z "A" klasowej drużyny, to na pewno ten mecz będzie miał swój podtekst, bo wszyscy wiedzą, że obie ekipy rywalizują o awans do kl. Okręgowej w Podokręgu Stalowa Wola. Z kolei Jadachy przyzwyczaiły na już, że również nie zawsze występują zawodnicy z seniorskiej drużyny w NLP, ale również młodzież jak i Oldboje.