Remis na inaugurację...

Olimpiakos zremisował bezbramkowo pierwszy mecz rundy wiosennej z Błękitnymi Obsza.

Skład:

W geście solidarności z Ukrainą zawodnicy Olimpiakosu rozegrali mecz z opaskami w niebiesko- żółtych barwach. Przed meczem obydwie drużyny wyszły na murawę z flagą Ukrainy.

Pomeczowe wypowiedzi do Kroniki Tygodnia:

Piotr Paluch-Trener:

Trener Paluch mówi, że jego zespół nie miał kim straszyć rywala, z powodu braku w składzie „rasowego” napastnika. – Wrócił do nas co prawda Mateusz Wróbel, jednak nie zagrał w tym meczu, bo musiał pauzować za cztery żółte kartki, którymi w poprzedniej rundzie został ukarany w klasie B, jako zawodnik BKS Bodaczów. Paluch podkreśla, że mecz był twardy, ostry i zacięty, a momentami wręcz brutalny. – Na samym początku meczu kontuzji doznał Grzegorz Jonak. Prawdpodobnie doznał skręcenia stawu kolanowego i naderwania więzadeł bocznych. Czeka go raczej dłuższa przerwa w grze. Piłkarze Olimpiakosu nie przebierali w środkach. Dostali kilka kartek, ale sędzia powinien wcześniej utemperować ich za twardą grę. Nasz rywal nie powinien kończyć meczu w kompletnym składzie.

Marcin Żmijan- Prezes:

. – Nie było tak ostro, jak twierdzi Paluch, poza tym jednym faulem Łukasza Gancarza, skutkującym kontuzją zawodnika z Obszy – tłumaczy Żmijan. I przyznaje, że jego zespół odczuwał niedosyt po tym spotkaniu. – W pierwszej połowie lepiej grali Błękitni, w drugiej to my doszliśmy do głosu. Sytuacji podbramkowych obie strony miały po równo. Mogliśmy jednak „ugryźć” rywala.

Poniżej jedenastka 16 kolejki według Kroniki Tygodnia: